Koniec trasy troszkę zmodyfikowałem i polaciałem na Chemielno, Ręboszewo, Egiertowo, Żukowo.
Zakręty faktycznie jak w bieszczadach, jednak trzeba uważać bo faktycznie gdzie niegdzie nawierzchnia fatalna i wąsko więc można się spotkać z puszką ścinającą z przeciwka.
Miałem nadzieję że generator tęczy w Przodkowie będzie działał jednak widać sołtysowa robiła pranie i było za małe ciśnienie wody by powstała piękna tęcza:)
Te Paparacci nawet nie dadzą skonsumować ogórasa w spokoju...:)
Całą w trawie...:)
POLECAM KAŻDEMU TĄ TRASKE:)